Tajemnicze bractwo Illuminatów grozi Watykanowi antymaterią. Kogo wzywać na pomoc, jeśli nie profesora nauk humanistycznych? przedstawiamy Film - 'Anioły i Demony', adaptację książki Dana Browna. Zapraszamy do czytania naszych spostrzeżeń i oglądania filmu.
czwartek, 1 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
A mnie się książka bardziej podobała... Cały wątek CERN skopali, tak jaki i końcówkę zmienijąc ten ostatni symbol pozbawili sensu poprzednie działania ukrywających się pod płaszczykiem Illuminatów. No a co do Langdona to właśnie za dużo wie ze wszytskim sobie radzi... W książce ma wątpliwości... Podobało mi się w filmie to iż wycieli Langdona skok z Helikoptera to dało trochę wiarygodności. Ogólnie film dla mnie bardzo słaby. Wycięcie CERNU poparpało wszystko...
aha jeśl masz ochotę poczytać o najnowszej powieści Dana Browna Zapraszam:
http://www.podgrusza.yoyo.pl
Odpowiem banalnie - kwestia gustu. Mnie wątek CERN rozsierdził w powieści straszliwie przez swoją antynaukowość w jednym z najbardziej przesyconych duchem nauki miejsc na Ziemi. Ale co racja to racja - było tam kilka motywów objaśniających całą sytuację [a nawet jedna cała znacząca postać].
Co do Langdona w zasadzie sie zgodzę, ale mam dokłądnie przeciwne odczucia. W książce bohater nic nie wie i ma wątpliwości co do wszystkiego, a z drugiej strony robi rzeczy których nie powstydziłby się Rambo.
Jak zwykle więc ocenę pozostawiamy widzowi. A koledze dziękujemy za bogatą polemikę. Oby takich więcej.
A z zaproszenia a najbliższym czasie skorzystamy.
Prześlij komentarz