niedziela, 19 lipca 2009

Lekarstwo na ból

Niestety czasem zdarzy nam się zbyt bliski kontakt np. z kantem szafki lub łóżka, z klamką lub innym twardym elementem - ileż to razy uderzyliśmy się w palec czy łokieć jednocześnie klnąc  przy tym siarczyście. W zasadzie dzięki niecenzuralnym słowom poczuliśmy się lepiej, ale czy na pewno to prawda? Doktor Richard Stephens z Keele University zaproponował przeprowadzenie eksperymentu, który miał odpowiedzieć na pytanie czy przeklinanie łagodzi ból fizyczny. Poproszono 64 studentów o zanurzenie dłoni w lodowatej wodzie na tak długo jak mogą wytrzymać. Najpierw mogli oni przeklinać do woli, lecz podczas drugiej serii nie mogli tego robić tylko używali słów opisujących stół. Co ciekawe dzięki przeklinaniu uczestnicy badania wytrzymywali o 40 sekund dłużej! Podczas 'rzucania mięsem' średnio studenci trzymali dłonie w wodzie przez niemal 2 minuty, natomiast podczas opisywania stołu zaledwie 1 min. i 15 sek. Na dodatek badani sami ocenili, iż ból był mniejszy podczas pierwszego eksperymentu. Nas może to nie dziwi, lecz naukowcy wcale nie spodziewali się takiego rezultatu. Niektórzy z psychologów uważają, iż gdy człowiek zaczyna przeklinać popada w przesadę i dramatyzuje. Mimo to przeklinanie jest obecne we wszystkich kulturach i językach świata. Generalnie niegdyś niecenzuralne słowa miały za zadanie podnoszenie poziomu agresji a tym samym dodawanie odwagi i jednoczesne podnoszenie tętna. W ten sposób zmniejszano odczuwanie bólu, poprawiano morale a ludzie w obliczu zagrożenia: czy to drapieżnika czy innego człowieka, łatwiej decydowali się aby pozostać i walczyć niż uciec. Należy jednak pamiętać, iż przeklinanie uchodzi za zachowanie niekulturalne i należy używać takich słów z umiarem.

Autor: Dagona
Źródło: http://ciekawostki.eu/

Brak komentarzy: