Ikona i protoplasta nu metalu w najnowszej: przedstawiamy płytę 'Untitled', czyli bez tytułu zespołu KoRn. Zapraszamy do czytania i słuchania oraz do refleksji nad ulotnością możliwości twórczych.
czwartek, 27 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Niestety musze zgodzić się z recenzją. Płyta mnie rozczarowała, a sam Korn stracił to "coś" co posiadał na początku. Niestety
Ekipa Epicentrum Kałuży należała niegdyś do bardzo zagorzałych fanów starego KoRna (i nadal lubi) i niestety, to co się dzieje teraz jest smutne patrząc na to co było kiedyś :( i z muzyką KoRn i z samym zespołem.
Prześlij komentarz