środa, 2 kwietnia 2008

Film - "10 000 B.C."

Wehikułu czasu jeszcze nikt nie wynalazł... Ale za to twórcy kina zapraszają nas na podróż 12 tysięcy lat wstecz. Nie jest to jednak realne, tak samo jak i nierealny w zasadzie jest film '10 000 B.C.' Zapraszamy do przeczytania recenzji tego właśnie filmu. Niestety tym razem nie będzie to do końca pozytywna opinia, lecz – drogi czytelniku – sprawdź sam, dlaczego ten właśnie film nie podbił naszych serc.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

dobra recenzja. Niestety niczego innego po tym filmie się nie spodziewałem choć nawet miałem zamiar dla relaksu wybrać siędo kina... Po przeczytaniu powyższej recenzji już takowej ochoty nie mam. Pozdrawiam.

Epicentrum Kałuży pisze...

Zastanawiam sie czy to źle czy dobrze, że zrezygnowałeś z kina przez nasza recenzję :P ale miło, że sam w sobie tekst przypadł Ci do gustu :)

Anonimowy pisze...

Mnie tekst także się podobał baardzo :D A do kina i tak się na to nie wybierałam:D
Ale sprowokowana kilkoma pytaniami, które tylko teoretycznie wydają się retorycznymi pozwolę sobie na kilka odpowiedzi równie bezsensownych jak przywoływanie na ekrany kin naszych praprzodków...
1. Po co władcy 2 piramidy?
Okazał się bardziej przewidujący niż jego nierozumni potomkowie chowający się (dosłownie i w przenośni) z całym dobytkiem w jednym grobie. Potrzebował 2 domków, by nie było wiadomo w którym jest pochowany (i który należałoby uznać za godniejszy ograbienia). Dzięki temu można powiedzieć, że wybudował sobie willę wraz z daczą za miastem naraz - po co oddzielnie zamęczać mamuty - gatunek - o ile dobrze zrozumiałam - już wtedy na wymarciu.
2. Czemu czubek złoty umieszczono na górze jak jeszcze dołu nie zbudowano?
Z podobnych powodów - jak coś jest wysoko i trudno tego dosięgnąć z powodu braku schodów choćby to trudniej to ukraść. Poza tym złoty czubek to świetny punkt orientacyjny - w dżungli czy na pustyni na miarę złota, że tak powiem.
3. Skąd biali się wzięli w Czarnej Afryce? Stamtąd skąd mamuty i tygrysy - z Ameryki Południowej tak na moje oko (bardzo opalona ta biała ludność na załączonych fotosach - pod indiańską mi podchodzi) A więc z zachodu - Nie zapominajmy, że kiedyś świat naprawdę był globalną wioską skupioną na jednym jedynym kontynencie, który się potem tak śmiesznie podzielił.
4. Dlaczego wybrano trudną technikę polowania? By mieć co opowiadać przy ognisku wnukom (o ile się ich doczeka)
5. Dlaczego silny samiec był na końcu spłoszonego stada? Pilnował swojej czeladki i zaganiał co bardziej powolnych - to taka V kolumna - nie będzie dezerterów z jedynego słusznego kierunku dezercji! Poza tym zwierzaczki były na wyginięciu, więc można im chyba takie nonszalancje wybaczyć.
A tak na koniec - po sławetnych słowach "One man..." od razu można poznać kto maczał palce w scenariuszu - Pablo Francesco jak nic! I wszystko staje się jasne:)

Anonimowy pisze...

średnia długość życia w tym czasie żadko przekraczała 30 lat więc co do opowiadania- marne szanse.
jeśli chodzi o ludy Ameryki Południowej to raczej nie przypominały one wyglądem europejczyków...

Anonimowy pisze...

no należy wziąć pod uwagę, że do osiemnastki z rozmnażaniem się nie czekano - tak do końca bym tych wnuków nie przekreślała:D

Anonimowy pisze...

Zobaczcie na ile ciekawych spostrzeżeń oboje natrafiliście podczas komentowania [swoją drogą bardzo nam się wasze komentarze podobają]. Aż dziw, że hollywoodzcy fachowcy rzadziej się zastanawiają nad własnymi dziełami. Dla nich dorosły myśliwy to rosły facet przed trzydziestką. A przecież tak naprawdę powinien być już dziadkiem - macie słuszność.

A owszem, pisząc miałem przed oczami skecze Pabla Francisco na temat owego arcyseksownego głosu miarowo powtarzającego "One man...", "This summer...", "They know too much, they went too far...". Nie wspomniałem jednak o nim bezpośrednio ze względu na wciąż ograniczoną widownię tego pana w Polsce. Koledze stanowi i wszystkim czytelnikom niniejszych komentarzy polecam występy Pabla Francisco.