W roku 1939, jeszcze przed nastaniem jakże pamiętnego września, redakcja „Kuriera Warszawskiego” zaproponowała znanym postaciom świata kultury zabawę w proroctwo. Dotyczyć ono miało wizji Polski 20 lat później, czyli w roku 1959. Oto co ciekawsze z wizji: Ferdynand Ossendowski – „w sercu przeogromnej prześwietnej stolicy, z gruzów, ze śmietnisk wyłoniła się piastowska twierdza [...]”; Wacław Grubiński – „[...] za 20 lat nic się nie zmieni, będziemy wciąż w przededniu wojny”; Juliusz Kaden – Bandrowski – „w Polsce nastąpi niebywały rozkwit idealizmu kulturalnego [...]”; Jerzy Szaniawski – „[...] a ja wam mówię, że za 20 lat najbardziej poszukiwany będzie inżynier mechanik”. Chyba najbardziej kuriozalnej wypowiedzi [choć nie brał udziału w rzeczonej zabawie] udzielił fachowiec – prezes Polskiego Towarzystwa Astrologicznego, czyli Jan Starża – Dzierżbicki: „Rok 1939 przyniesie dość groźne momenty w lipcu, sierpniu i wrześniu, gdy saturn będzie przechodził przez miejsce Słońca. Później, koło września zaczną się poważne zmiany i początek nowego cyklu życiowego”. Hans Frank byłby z pewnością zachwycony.
Źródło: Krystyna Kolińska [w:] Polityka, nr 36, 6 września 2003, s. 68-69
Autor: PeeGee
niedziela, 20 stycznia 2008
Proroczą kulą w płot
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz