Zapraszamy do troszkę innego przeglądu broni wynalezionej i stosowanej podczas II wojny światowej. W artykule z działu Kultura: II wojna światowa - broń, która porusza wyobraźnię, zbadamy jak niektóre najsłynniejsze śmiercionośne wynalazki odbiły się echem w książce, filmie, muzyce, przemyśle komputerowym a także w samej świadomości współczesnego człowieka. Zapraszamy do czytania.
niedziela, 19 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Niezwykle cieszę się z możliwości przeczytania takiego artykułu ze względu, że po prostu, trafił idealnie w mój gust.
Nie mogę się powstrzymać od przytoczenia pewnej ciekawostki (aczkolwiek jest to ciekawostka troche pewnie nie pełna bo dawno słyszana), iż pewien znakomity niemiecki dowódca czołgów, posiadający w swoich rękach Tygrysa Królewskiego (najbardziej dopakowaną mozliwą wersje Tygrysa), podczas operacji market-garden wystrzelał około 20 popularnych m4 Shermanów, po czym kiedy skończyła mu się amunicja opóścił czołg i uciekł (nie pamiętam dlaczego dokładnie musiał go opuścić, jednak pewne jest to, że gdyby posiadał większą ilość amunicji strzelał by w najlepsze dalej). Na nieszczęście niemców ale za to na szczęscie dla nas, niemcy nie mogli stworzyć więcej tygrysów, w fazie wojny, w której został on "wynaleziony".
Ogólnie tekst naprawdę super, i mam nadzieje, iż będzie on początkiem sagi o II światowej na tejże stronie :)
Rzeczywiście słyszałem o podobnej opowieści. Mówi wiele o możliwościach sprzętu każdej ze stron. Ale i też zapewne o możliwościach kadry - przy inteligentnym i elastycznym dowodzeniu bohater historyjki nigdy by nie był w stanie strzelać do czołgów jak do kaczek na strzelnicy.
Nie obiecujemy, ale postaramy się więcej o II wś pisywać. Dzięki za dobre słowo.
Prześlij komentarz