Z jednodniowym opóźnieniem, za to na gorąco przedstawiamy drugą część ekranizacji jednej z ikon kultury masowej. 'Transformers: Zemsta Upadłych' pozwoli nam po raz drugi ujrzeć w akcji wielkie brutalne maszyny w wojnie, która ciągnie się od wieków. Dużo akcji, dużo efektów specjalnych, kasowa produkcja. Transformerom rdza nie grozi. Zapraszamy do czytania naszej recenzji i obejrzenia filmu.
czwartek, 2 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Zapowiada się film na jeden z tych wieczorów, w czasie których chce się koniecznie coś obejrzeć bez włączania mózgu. Swoją drogą to po 'jedynce' wogóle nie traktuje tego minicyklu jakocoś związanego z klasycznymi Transformersami. Nie czuję tego. Pozostaje fajne łubudu.
PS Michael Bay to bodaj jedyny reżyser który ma idealnie przyjazne stosunki z armią Stanów Zjednoczonych. W zamian za pozytywny jej obraz w filmach regularnie udostępniają mu zarówno sprzęt. jak i personel do scen masowych.
Ot i wyjaśniła się zagadka ton sprzętu jakie z niemałym podziwem oglądaliśmy. No cóż, trzeba przyznać, że pan bay wybrał bardzo bezpieczny temat, w końcu najazd z kosmosu nie rodzi żadnych wątpliwości co do metod postępowania.
Prześlij komentarz