Nie od dziś wiadomo, że umysł ludzki dostrojony jest do poszukiwania twarzy i komunikowania się z nimi. Dowiodły tego w szczególności badania na noworodkach, które w sposób ewidentnie żywy reagowały na te elementy natury nieożywionej, którym można było przypisać podobieństwo do układu oczu i ust. Okazuje się jednak, że jak najbardziej dorosła osoba nie traci nic z dziecięcych mechanizmów postępowania. Dowiedziono tego badając zjawisko pareidolii [czyli poszukiwania znajomych kształtów w przedmiotach] u ludzi stykających się z samochodami. Okazało się, że najbardziej popularne są modele szerokie, o niskim zawieszeniu i z trójkątnymi światłami przednimi. Zaskoczeni badacze stwierdzili związek tych preferencji z powstającym u ludzi skojarzeniem: maska samochodu – gniewna, agresywna twarz. Nawet niezbyt udane konstrukcje mające te cechy budzą zainteresowanie i dystansują auta o wyższym zawieszeniu i większych, okrągłych światłach. Sprawiają bowiem wrażenie zrywnych, szybkich i pozwalają fanom szybkich samochodów na identyfikację analogiczną jak ma to miejsce w przypadku karnawałowych masek. Co więcej zachowanie przechodniów na ulicach wskazuje, że maska samochodu rzeczywiście pełni rolę maski - po gwałtownym użyciu klaksonu, przechodzień zwraca wzrok najpierw ku światłom, dopiero potem szuka człowieka w kabinie. Prawdopodobnie w świetle wyników ankiet możemy się spodziewać w niedługim czasie zalewu coraz bardziej męskich, agresywnych, twarzowych karoserii.
Autor:PeeGee
Źródło: Angora, nr 42, 19.10.2008 r.
niedziela, 26 października 2008
Poszukiwanie twarzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz