Już nie raz pisaliśmy na łamach Epicentrum Kałuży o tym jak ludzie z podziwem patrzą w gwiazdy. Jednak nie stoją bezczynnie na powierzchni Ziemi, wzbijają się w kosmos i dokonują coraz to nowych odkryć. Na samym początku człowiek nie był jednak tak odważny. Początkowo wystrzeliwano w kosmos inne żywe organizmy. Zaczęto od muszek owocówek w 1946 roku. Później eksperymentowano z myszami, żółwiami i małpami. Próbowano również wystrzelić na orbitę okołoziemską psa. Chyba każdy słyszał o dzielnej Łajce - suczce wystrzelonej w Sputniku 2. Radziecki satelita wystrzelono 3 listopada 1957 a z nim Łajkę. W tamtych czasach Rosjanie informowali o sukcesie psa. Mówiono, że przeżył, za pewne ze względów propagandowych. Plan lotu obejmował 10 dni podróży. Ostatniego dnia pies miał dostać zatrutą porcję pożywienia. Łajka więc nigdy nie miała wrócić na Ziemię. Rzeczywistość wyglądała niestety jeszcze bardziej tragicznie. Prawdę o wczesnej śmierci zwierzęcia poznaliśmy dopiero w 2002 roku (czyli ok. 50 lat po starcie Sputnika 2 z psem na pokładzie). Suczka zmarła w zasadzie po kilku godzinach lotu (rożne źródła podają, iż trwało to ok 7h). Nie odłączyła się rakieta nośna która spowodowała wzrost temperatury do 40 stopni w kabinie. W ten sposób pies nie wytrzymał stresu i wysokiej temperatury. Łajka nie była wybrana przez przypadek. Była zwykłym 6kg mieszańcem zamieszkującym ulice Moskwy - była odporna na ciężkie warunki, ale niestety nie aż tak ciężkie jakie panowały w rakiecie. Dodać należy, że 'Łajkę' ('Szczekaczkę') nazwano tak tuż przed startem Sputnika 2. Łajka w rzeczywistości to nazwa pewnej grupy psów z którymi nasz 'astronauta' nie miał zbyt wiele wspólnego. Tak na prawdę pies wabił się Kudriawka ('Kędziorek') lub Limonczik ('Cytrynka'). Amerykanie dla żartu nazywali ją 'Muttnik' (mutt - ang. kundel), żartując z nazwy Sputnik.
Łajka doczekała się jednak uhonorowania swojego czynu i bezsensownej śmierci. W kwietniu 2008 roku został wzniesiony pomnik na jej cześć nieopodal instytutu badawczego medycyny wojskowej Ministerstwa Obrony Rosji.
Znana astronautka nie była jedynym psem w kosmosie. 19 sierpnia 1960 roku poleciały na orbitę dwa inne psy, wystrzelone w radzieckim Sputniku 5. Te w przeciwieństwie do Łajki przeżyły i wróciły na Ziemię, wraz z pozostałymi zwierzętami, które towarzyszyły psom (myszy, szczury, króliki i muszki owocówki). W Sputniku 6 (wystrzelonym 1 grudnia 1960) zginęły dwa psy - Muszka i Pchełka.
Człowiek słysząc takie historie zastanawia się czy to wszystko jest nam potrzebne. Jedni się przeciwstawią, inni poprą - jak z każdą hipotezą. Jednak należy obdarowywać największym szacunkiem każde zwierzę, które przez nasz lęk przed utratą życia poświęcił swoje w imię rozwoju nauki, bynajmniej nie na potrzeby zwierząt.
Autor: Dagona
Źródła: http://pl.wikipedia.org/
niedziela, 27 kwietnia 2008
Pies w kosmosie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz