niedziela, 10 lutego 2008

Pech bohatera - zestrzelenie Czerwonego Barona

21 kwietnia 1918 r. niedaleko Sommy zestrzelony został osławiony Manfred von Richthofen, znany też jako Czerwony Baron – najsłynniejszy pilot niemiecki i jeden z najsławniejszych pilotów wojskowych wszechczasów. Umierając as ten miał na koncie aż 80 oficjalnie uznanych zwycięstw bojowych [a trzeba pamiętać, że w czasach I wojny światowej w powietrzu nie było wcale gęsto od samolotów, były wciąż bronią arcynowoczesną]. Pseudonim zawdzięczał swojej nietypowo ubarwionej maszynie, dzięki której był z łatwością rozpoznawalny przez sojuszników i wrogów. Czerwony Baron feralnego dnia podjął pościg za jednym z samolotów 209 dywizjonu RAF. Tym samym jednak wystawił swoją własną maszynę na ogień z powietrza i ziemi. Przyczyną śmierci asa była literalnie jedna kula, najprawdopodobniej wystrzelona przez operatora karabinu z ziemi [nie ma rozstrzygających dowodów, gdyż wszystkie lufy skierowane w czerwony dwupłatowiec Niemca emitowały ten sam rodzaj pocisków]. Przeszła ona przez poszycie, wdarła się w ciało u dołu i z boku klatki piersiowej, a następnie zostawiła potężną ranę wylotową w okolicach ramienia. Badający sprawę po latach naukowcy stwierdzili, że Baron miał wyjątkowego pecha, gdyż maszyna nie została uszkodzona ani jednym pociskiem poza tym właśnie, a on sam wystrzelony był dokładnie z takiej odległości, że po wejściu w ciało wpadł w ruch obrotowy. Spowodowało to całkowitą dewastację organów wewnętrznych. Nasz bohater zdążył jedynie wykonać awaryjne lądowanie, powiedzieć ostatnie słowo [które brzmiało: „Kaputt”], po czym skonał. Manfred von Richthofen leży obecnie w rodzinnym grobie w Wiesbaden, w Niemczech. Pierwotnie jednak pochowany został z honorami przez wojskowych Ententy koło Amiens, w ramach uznania zasług.

Źródło: Battlefield detectives – program telewizji Discovery
Autor: PeeGee

Brak komentarzy: