niedziela, 24 lutego 2008

Inżynierowie przed naszą erą

Wiele wydaje się wskazywać na to, iż starożytni, na długo nawet przed epoką Leonarda da Vinci, usiłowali uporczywie wyprzedzić posiadane możliwości techniczne zaskakującymi pomysłami teoretycznymi. Świadczy o tym choćby jeden bardzo ciekawy przedmiot, odnaleziony w wodach u wybrzeży Grecji. Ma kształt małego pudełka i wyglądem przypomina... mechanizm zegara. Badacze uważają aczkolwiek iż nie takie było jego zadanie. Po prześwietleniu tajemniczego pudełka okazało się iż zawiera ono bardzo dużo dobrze wykonanych kół zębatych oraz kilka niezbyt złożonych przekładni, upchanych na niewielkiej przestrzeni i najwyraźniej współzależnych i współdziałających. Wniosek jaki wyciągnięto z badań brzmi: jest to forma urządzenia służącego do nawigacji morskiej. Oczywiście dokładnych odpowiedzi nie poznamy. Co szczególnie zastanawia, to unikalność tego urządzenia – nie znaleziono ich więcej . Może był to więc wybryk szalonego naukowca potraktowany z nieufnością? Niemniej możemy uważać, iż była to pierwsza odnotowana próba skonstruowania komputera. Analogicznych przykładów ciekawych rozwiązań technicznych odnajdziemy z resztą więcej. Dwa bardzo interesujące znajdują się w Egipcie. Pierwszym z nich jest niewinnie wyglądająca drewniana zabawka w kształcie ptaka. I byłoby wszystko w porządku, gdyby nie pionowy statecznik [którego ptaki nie posiadają, a który sprawdza się świetnie w maszynach latających]. Tak więc figurka kształtem przypomina samolot. Czyżby kapłanów interesowała aerodynamika? Innym ciekawym i nadal nie do końca objaśnionym odkryciem egipskim są tuleje miedziane o różnym obwodzie w przekroju poprzecznym, znalezione jedna w drugiej. Niektórzy naukowcy wysuwają teorie, iż mogły być to ogniwa galwaniczne. Od tej tezy krok już tylko do następnej – iż starożytni potrafili pozłacać przedmioty. Wiadomość, która spędzi sen z powiek kustoszom muzeów na całym świecie – kolosalne bogactwa mogą się okazać kupą jarmarcznego szmelcu [wyjaśniam, iż większości przedmiotów nie zbadano dokładnie pod tym względem, zwyczajnie dlatego iż taka ewentualność nikomu nie przyszła do głowy]. Żeby postawić jeszcze więcej znaków zapytania dodać można wzmiankę o przedziwnych rynienkach ciągnących się wzdłuż ścian niektórych z południowoamerykańskich budowli sakralnych z czasów przedkolonialnych. Rynienki te zastanawiają o tyle, że mają przekrój półkola, ale umieszczone są otwartą częścią do dołu. Nie mogły więc służyć np. do przelewania nimi wody. Czołowy mąciciel w świecie archeologii – von Daniken wysnuł tezę, iż może były to rynienki na... kable. Ciężko zweryfikować taki pogląd, ale nikt jak dotąd nie potrafi podać innego wyjaśnienia.

Autor: PeeGee
Źródło:

Brak komentarzy: