niedziela, 11 listopada 2007

Tradycyjna obelga

Być może znasz obraźliwy gest, szczególnie rozpowszechniony na Wyspach Brytyjskich, polegający na uniesieniu w górę dwóch wyprostowanych palców? Jeśli nie znasz jego historii, to zadziwi Cię na pewno, że sięga ona... średniowiecza. W czasie Wojny Stuletniej [1337-1453, choć to jedynie daty ramowe i sporne] po stronie władców angielskich niebagatelne znaczenie miały jednostki wyposażone w długie angielskie łuki. Nie wdając się w dyskusje na temat ich prawdziwej skuteczności, stwierdzić można, że łucznik był osobą przez francuską szlachtę z gruntu nienawidzoną. Gdy został pojmany, podstawową czynnością do jakiej przystępowano było obcięcie palców służących do naciągu cięciwy [palec wskazujący i środkowy prawej ręki]. Na polu bitwy - co było częstym zwyczajem przed walką - żołnierze obu stron obrzucali się wyzwiskami i prezentowali przeróżne obraźliwe gesty. Do historii przeszedł ten polegający na prezentacji dwóch palców przez łuczników angielskich - na znak, że wciąż je mają i zamierzają wyrządzić z ich pomocą duże szkody.

Źródło: kanał Discovery Civilization; program “Tales of the bow”
Autor: PeeGee

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A w Grecji wybitnie obraźliwe jest pokazanie otwartej dłoni (greccy kierowcy nalepiali swego czasu na tylne zderzaki czerwone naklejki z wizerunkiem otwartej dłoni - tak, właśnie takie jak logo Heyah - aby obrazić potencjalnego palanta, który nie zachowa bezpiecznej odległości).

Standardowo tłumaczy się to niemiłym wspomnieniem tureckiej niewoli. Otwrta dłoń to islamski gest oznaczający bodajże 'Allah'.

Ale ja pamiętam że gdzieś czytałem inne wytłumaczenie, wywodzące tę obraźliwą tradycję jeszcze z Bizancjum. Istniał wielkopański zwyczaj upokarzania pokonanego wroga przez pojamnie go, przykucie do ścioany prywatnego więzienia (zwykle mieszczacego się w oborze lub ubojni)i obrzucania - właśnie z otwartej dłoni - tym, co akurat leżało w pobliżu na ziemi - czyli gnojem, zwierzcymi fekaliami lub resztkami po uboju.

Anonimowy pisze...

Dziękujemy koledze za merytoryczny i bardzo ciekawy komentarz rozwijający temat. Prawdopodobnie da się przytoczyć więcej przykładów takich zanurzonych od dawna w kulturze obelg i obraźliwych gestów.