niedziela, 31 sierpnia 2008

Przydatne gołębie

Zwierzęta wielokrotnie udowodniły nam, iż stanowią ogromną pomoc dla człowieka. Jedne ratują życie, inne pomagają wychodzić z choroby. W bośniackim więzieniu wprowadzono program narkotykowy 'terapia przez pracę'. Podczas zajęć jedni z osadzonych zajmowali się hodowlą gołębi pocztowych. Wytresowane gołębie przydały się jednak nie do tego, do czego pierwotnie miały służyć, bowiem dostarczano za ich pomocą narkotyki na teren więzienia. Specyfiki takie jak kokaina i heroina, przymocowywano do nóg zwierząt w specjalnych torebkach. Ów proceder wykryto, gdyż przeprowadzono testy wśród grupy więźniów na obecność narkotyków. Dyrektor i wicedyrektor więzienia raz dwa zakazali swoim podopiecznym opiekowania się gołębiami, lecz nie tylko oni byli temu przecież winni. Ktoś zza muru musiał zaopatrywać ptaki w narkotyki. W niecny sposób wykorzystano instynkt zwierzęcia powracającego do domu oraz nadużyto zaufania dyrekcji więzienia. Jak widać, nawet praca nie jest w stanie wybić z głowy niecnych planów ludziom, którzy wcale tych planów nie chcą się pozbyć.

Autor: Dagona
Źródło: http://ciekawostki.eu/

środa, 27 sierpnia 2008

Gry - Gothic

Mało gotycka gra komputerowa o gotyckim tytule będzie przedmiotem naszego zainteresowania w tym tygodniu. Zapraszamy do wyruszenia ku przygodzie w grze RPG ‘Gothic’, w której poprowadzimy bezimiennego blond bohatera poprzez wrogie ostępy fragmentu świata uwięzionego pod magiczną barierą.

niedziela, 24 sierpnia 2008

Gesty zwycięstwa, gesty porażki

Ku pokrzepieniu serc, na podsumowanie zamkniętych już Igrzysk w Pekinie roku 2008, newsa poświęcimy ludzkim zachowaniom około sportowym. Amerykańscy badacze - Jessica Tracy i David Matsumoto - podjęli się niewdzięcznego jak zwykle zadania sprawdzenia, czy pewne ludzkie zachowania są wrodzone, czy też nabyte. Przedmiotem weryfikacji były reakcje sportowców na przegraną lub zwycięstwo. Jak na pewno, drogi czytelniku, zaobserwowałeś: zwycięzcy często podnoszą ręce, prostują kręgosłup, unoszą głowę. Sportowcy, którzy ponieśli porażkę natomiast często zwieszają głowy i apatycznie kulą się, obniżając ramiona. Okazało się, iż niewidomi od urodzenia zawodnicy paraolimpiad, którzy nie mogli powyższej gestykulacji zaobserwować - reagowali w sposób analogiczny do pełnosprawnych olimpijczyków. Wydaje się więc, iż reakcje nasze są całkowicie naturalne i dziedziczne. Co więcej, podobny zasób środków wyrazu mają inne ssaki naczelne. Co prawda niektórzy przedstawiciele świata nauki wskazują, iż kryteria badań nie do końca zostały jasno określone: radość ze zwycięstwa i smutek porażki mają zbyt wieloznaczny wydźwięk. Efekt badań pani Tracy i pana Matsumoto możemy jednak przyjąć jako pewną interesującą tezę, która wciąż oczekuje na dalszą weryfikację.

Ekipa Epicentrum Kałuży pragnie także niniejszym powiadomić swoich czytelników, iż cztery złote medale olimpijskie reprezentacji Białorusi oznaczają dożywotni przydział kiełbasy dla niemałej liczby osób. Cieszymy się szczęściem białoruskich sportowców.

Autor: PeeGee
Źródło: http://ciekawostki.eu/

czwartek, 21 sierpnia 2008

Film - "Z archiwum X - Chcę uwierzyć"

Epicentrum Kałuży zaprasza was tym razem do zgłębiania tajemnic spraw piętrzących się w archiwum FBI pod literą X. W nawiązującym bardzo mocno do serialu ‘Z archiwum X - Chcę uwierzyć’ znów możemy zetknąć się z postaciami Muldera i Scully i w raz z nimi wziąć udział w przerażającej przygodzie opowiedzianej na modłę thrillera science - fiction.

sobota, 16 sierpnia 2008

Kiełbasa dla olimpijczyków

Wyjątkowo news, jak widać, pojawił się w sobotę. Niestety z powodu nieobecności w świecie techniki ekipy Epicentrum Kałuży byliśmy zmuszeni do podjęcia takich działań. Jeśli chodzi o aktualizację w środę, jeśli wszystko zakończy się pomyślnie, wówczas powinna się pojawić. Niestety nie możemy nic obiecać. Przepraszamy za zaistniałe zmiany i niepokoje.

Epicentrum Kałuży nie ma zamiaru pozostawać w tyle na tle olimpijskiej burzy. Nasza ekipa doszukała się ciekawego środka dopingującego białoruskich sportowców. Wszystko jednak przebiega zgodnie z zasadami sportowymi i tego typu doping jest tolerowany. Otóż dyrektor spółki Belatmit, zajmującej się wytwarzaniem produktów mięsnych, obiecał złotym medalistom dożywotnie zaopatrzenie w wyroby mięsne. Zapewnia, iż olimpijczycy będą mogli wybrać sobie wyroby jakie ich interesują oraz, że będą brane pod uwagę ich gusta kulinarne. Dokładnych pomysłów na realizację tego przedsięwzięcia nie ma, lecz dyrektor spółki proponuje dostawę raz lub dwa razy w miesiącu. Dodatkowo medaliści otrzymają nagrody pieniężne od innych sponsorów: złoci medaliści 100 tys. dolarów, srebrni - 50 tys., a brązowi - 30 tys. dolarów. Dodać należy, iż Białoruska reprezentacja liczy około 200 sportowców. Jak na razie z internetowych źródeł wynika, iż Białorusini zdobyli jeden brązowy medal.

Kręcąc się nadal dookoła współzawodnictwa, przytoczyć chcemy ciekawe doświadczenie, przeprowadzone przez niemieckich psychologów. Pomysłodawcy: Norbert Hagemann, Bernd Strauss i Jan Leibing z Uniwersytetu w Munster, przeprowadzili specjalny test psychologiczny na 42 arbitrach sędziujących zawody w taekwondo. Prezentowano im nagrania walk, gdzie jeden ze sportowców był ubrany na niebiesko a drugi na czerwono. Autorzy badania chcieli potwierdzić tezę, iż jaskrawe kolory wpływają korzystnie na oceny sędziów. Ubierając się w ten sposób i w sytuacji gdzie sędzia jest zmuszony podejmować szybkie decyzje, zawodnik może zapewnić sobie korzystniejszą ocenę.

Tak więc widać, iż niedozwolone sposoby dopingu mogą być zastępowane przez może nieco ekscentryczne ale kto wie - może skuteczne metody.

Autor: Dagona
Źródło: http://ciekawostki.eu/

środa, 13 sierpnia 2008

Nauka i przyroda - Kret europejski (Talpa europaea)

W związku z tym, iż dawno na łamach Epicentrum Kałuży nie było aktualizacji z działu ‘Nauka i przyroda’, postanowiliśmy przybliżyć postać jakże znanego wszystkim Kreta europejskiego. Niech jednak Was nie zmyli prostota tematu. W rzeczywistości krety to niezwykłe stworzenia, tajemnicze i świetnie przystosowane do życia pod ziemią. Zachęcamy więc do zapoznania się ze sztuczkami i sposobami jakimi posługuje się ten mały ssak w celu przetrwania pod powierzchnią ziemi.

niedziela, 10 sierpnia 2008

Woda potrafi zadziwić

Otacza nas, zapewnia życie. Dla chemików - niemalże uniwersalny rozpuszczalnik. W oczach fizyków zaś jest punktem odniesienia i najbardziej typowym ciałem w płynnym stanie skupienia. Ostatnio głośno dyskutowane są teorie, zgodnie z którymi woda stanowić może kolosalne i odnawialne źródło energii. Jedna z jej właściwości – być może nie o największym znaczeniu, ale całkiem intrygująca, została już niemal zupełnie zapomniana i nie jest przedmiotem szerzej zakrojonych badań. Już w 1930 roku Shauberger i Forheimer opublikowali pracę na temat właściwości wody, które nie do końca odpowiadały modelom teoretycznym. W szczególności zaś – na temat energii powstającej podczas ruchów wirowych wody w sposób jeszcze wtedy nie dokładnie opisany. Wstępem do współpracy niemieckich uczonych była dyskusja nad strumieniem. Przedmiotem jej była temperatura wody przed i za umieszczonym w korycie głazem. Prof. Forheimer argumentował, że lokalny wzrost temperatury będzie miał miejsce za kamieniem, ze względu na tarcie płynu o jego powierzchnię. Pomiary za pomocą termometru natomiast dały rezultat dokładnie odwrotny: 0,2 stopnia Celsjusza więcej przed kamieniem. Okazało się, iż niezwykle dziwne zjawiska zachodzą w wirach wodnych. Na tyle dziwne [i bynajmniej nie związane jedynie z ciepłem], że dały one - w części - podwaliny pod niemiecki projekt badań nad antygrawitacją i słynne spekulacje o możliwości zbudowania latającego spodka. Projektem opartym na teorii wirujących cieczy zainteresował się w 1934 r. nie kto inny jak Adolf Hitler. Późniejsze prace, a w szczególności ich praktyczne produkty pozostają do dziś nie w pełni poznane. Żeby nie odlatywać zbyt daleko od Ziemi, ekipa Epicentrum Kałuży spieszy z wyjaśnieniem iż prace wyżej opisane znalazły też bardziej użyteczne społecznie zastosowanie – dzięki nim w latach Wielkiego Kryzysu książę Adolf von Shaumburg – Lippe forsował tani i niezwykle skuteczny sposób spławiania wodą bali drewnianych, korzystający z energii powstającej podczas ruchu wody po spirali.

Autor: PeeGee
Źródło: Witkowski I., Supertajne bronie Hitlera, cz. III

czwartek, 7 sierpnia 2008

Film - "Jestem Legendą"

Co byś zrobił, gdybyś był jednym z ostatnich ludzi na Ziemi? Pół biedy, gdy masz obok siebie psa jako przyjaciela. Will Smith pomoże nam wyobrazić sobie taką sytuację w przejmującym i sugestywnym filmie 'Jestem Legendą'. Zapraszamy do czytania recenzji i obejrzenia adaptacji powieści Richarda Mathesona.

niedziela, 3 sierpnia 2008

Napromieniowani

Newsa w tym tygodniu poświęcić zamierzamy podnoszeniu świadomości naszych drogich czytelników na temat promieniowania emitowanego przez sprzęt elektroniczny. Przedmiotem badań od pewnego czasu stały się używane przez nas na co dzień urządzenia. Dowiedziono, iż wiele z nich może w sposób znaczący wpływać negatywnie na zdrowie użytkownika. Czarna lista obejmuje między innymi telefony bezprzewodowe, których stacje bazowe emitują silne promieniowanie elektromagnetyczne. Sposobem na uniknięcie niebezpieczeństwa jest umieszczanie tychże stacji z dala od obszarów, w których nagminnie przebywamy – jak choćby stolików nocnych, szafek przy tapczanach, miejsc przy biurkach. Równie szkodliwe okazują się być [i nie ma w tym nic zaskakującego] telefony komórkowe. Fachowcy radzą unikać rozmów w miejscach, gdzie zasięg sieci komórkowej nie jest najlepszy. Aparat mniej pracy włoży w przesyłanie sygnału – a co za tym idzie: mniej wyemituje promieniowania. Słuchawki dodawane do telefonów komórkowych również nie do końca rozwiązują problem. Niektóre – gorzej wyprodukowane egzemplarze również są silnymi emitentami. Biurowe zagrożenie czyha w kineskopach monitorów, z których niektóre potrafią posyłać w nasza stronę nawet promienie Roentgena. Pragniemy ostrzec także melomanów – słuchawki, które zwykliśmy podłączać do sprzętu audio mają wbudowane dość silne magnesy, tak więc głowa słuchacza przebywa cały czas w polu elektromagnetycznym. Najbardziej kuriozalnym przykładem niebezpiecznego sprzętu są tzw. 'babyphone', służące rodzicom do kontrolowania co dzieje się z ich pociechami, gdy akurat przebywają w innym pomieszczeniu. Okazuje się, iż niebezpieczny dla zdrowia dziecka jest wysyłany wciąż sygnał kontrolny urządzenia. Fachowcy pocieszają, iż wiedza jest orężem użytkownika sprzętu. Stosując sposoby, których przykłady podaliśmy oraz nabywając sprzęt o niskiej emisji [większość urządzeń produkuje się w takim właśnie wariancie], jesteśmy w stanie zabezpieczyć się przynajmniej w minimalnym zakresie.

Autor: PeeGee
Źródło: Chip, nr 8/2008